Nie lubię robić zakupów. No tak, zwłaszcza gdy mam potrzebę kupienia czegoś - mam pewne oczekiwania a znalezienie tego często graniczy z cudem. Najgorzej jest z butami, bo chciałabym żeby pasowały do wszystkiego, były na większe wyjście ale i na co dzień, sportowe ale eleganckie zarazem, na obcasie i mega wygodne. Za dużo wymagam? Pewnie, że tak :) Dlatego buty kupuję przy okazji, jak się trafią a nie jak muszę:)
Ale udało mi się uszyć rzecz wielozadaniową: zazdrostko-ściereczkę-zapaskę-serwetkę. No i co Wy na to?
Domownicy orzekli, że najlepiej ubrać się w zapaskę, przy okazji gotowania wycierać w nią ręce i naczynia po obiedzie, a później powiesić w oknie żeby wyschła. Dowcipnisie, chyba nie w tą stronę poszli ze swoją dedukcją. Wyszłam od zazdrostek, żeby wisząc w oknie aranżowały wrażenie witryny starej, ulubionej kawiarenki - bo gdzie najlepiej pić kawę? W ulubionej kawiarence. A co gdy najdzie nas ochota na kawę w środku nocy? Przyjemnie usiąść przy własnym oknie, napawać się ulubionym aromatem i patrzeć na miłe widoki. Pomyślałam sobie, że dobrze by można było ją przypinać malutkimi żabkami albo też nanizać na patyczek karnisza (tu już 2 zadania mamy załatwione), w trakcie szycia przyszło mi do głowy, że wystarczy przyszyć uchwyt na wieszaczek i może być ściereczką (jeśli ktoś woli). A na koniec zostały mi paski lnu , więc uszyłam troki, które można przewlec przez tunel i zazdrostka staje się zapaską - jak już znudzi się w oknie;)
***
Dawno nie było u mnie przepisu, trochę za gorąco żeby włączać piekarnik, przy patelni trochę chłodniej :)))
Jakiś czas temu znalazłam tę pyszną stronę, pełną smacznych i zdrowych przepisów bezglutenowych -
Przepis na rosyjskie syrniki (serniczki) pochodzi właśnie stamtąd:
Składniki:
0,5 kg białego sera
100 g cukru, można dodać cukru z wanilią
1-2 jajka
ok. 100 g mąki ryżowej + do podsypania i obtaczania
szczypta soli
opcjonalnie garść rodzynek albo innych suszonych owoców, odrobina cynamonu lub kardamonu
olej do smażenia
Ser zmiksować albo rozgnieść widelcem, dodać pozostałe składniki i wymieszać. Formować okrągłe kuleczki, można je spłaszczyć i smażyć na złoty kolor. Podawać na gorąco, można posypać cukrem pudrem albo z kleksem śmietany. Robi się szybko i wszystkim bardzo smakują
Myślę, że można zrobić również wersję wytrawną z ulubionymi ziołami.
***
W sprawie upału, właśnie odkryłam, że centralne ogrzewanie jest włączone i działa pełną parą - to dopiero jest spółdzielnia, gotowa do sezonu grzewczego cały rok. A ja się cieszyłam, że przy rozliczeniu ogrzewania były nadpłaty. No chyba jutro nie będzie przyjemnie jak tam pójdę.
***
Pozdrawiam Was serdecznie i wylewnie - gorąca mam aż nadto ;)
Marta
Ależ piękna ta zazdrosko-ściereczko-ozdóbka :D Mam jednak pytanie techniczne jak dokonuje Pani transferu na tkaninę i uzyskuje tak wyraźny efekt jeżeli można zapytać oczywiście :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę. Technika robienia nadruków to nie jest transfer. W zasadzie nie wiem jak to nazwać, rodzaj tampodruku - przykładam wycięty szablon i akurat w tych zazdrostkach farbę do tkanin nanosiłam gąbką aby efekt był taki trochę jak po sicie, ale wyraźniejszy można uzyskać pędzelkiem przez dokładna malowanie powierzchni.
Usuńpozdrawiam
Dziekuje serdcznie za odpowiedz ja do tej pory bawilam sie tylko transferem na tkanine :) Jestem juz nie pierwszy raz u Pani na blogu tylko do tej pory odwiedzalam po cichu.
UsuńCieszy mnie Twoja wizyta (tak pozwolę sobie po imieniu, bo tak łatwiej i chyba przyjemniej:)) i cieszę się z kometarza, zapraszam ponownie :)
UsuńPiękna zazdroska. Dziękuję za przepis na łakocie :)
OdpowiedzUsuńSyrniki z pewnością będą smakowały:)
UsuńCudeńko,to takie 4 w 1 ;p
OdpowiedzUsuńMoja mama robi takie coś serowe ale jako placuszki :)
Pozdrawiam cieplutko-chociaż może bez tego cieplutko,bo na dworze i tak upał ;p
Upał rzeczywiście daje popalić, ale w końcu na to czekaliśmy cały rok :)
UsuńFajny pomysł :) szkoda , ze z butami rzadko się udaje ;) boja też z tych wiecznie poszukujących w tej dziedzinie jestem ;)
OdpowiedzUsuńOj, z tymi butami to wieczna udręka. Dlatego jak już kupię które leżą jak druga skóra to noszę aż same spadną ;)
Usuńpozdrawiam
Wytwor wielozadaniowy uroczy,a co do zakupow to ostatnio doszlam do wniosku ze ciezko kupic cos czego jeszcze nikt nie wyprodukowal (Ja bynajmniej tak mam,ze najpierw sobie wyobraze rzecz jak ma wygladac tylko zazwyczaj ciezko mi to kupic. )
OdpowiedzUsuńNo to jest nas więcej :) I wcale nie uważam się za rozkapryszoną ;)
UsuńNawet tak nie pomyslalam ;)
UsuńW zasadzie to jest to bardzo logiczne. Jedna rzecz, a do wszystkiego. Pewnie przed wiekami tak właśnie gospodarzyły gospodynie. Ale my... Cóż byśmy zrobiły bez kolejnych obrusików, ścierek, firanek, fartuszków... Inne na każdy sezon:) Niemniej Twoje all-in-one jest przecudne!! :))
OdpowiedzUsuńI szczerze powiedziawszy to mi się podoba w dawnych czasach, że rzeczy wykorzystywało się do całkowitego zużycia, ale też ich jakość była inna - prześcieradła lniane mojej babci nadal są wykorzystywane, już pod innymi postaciami, ale nadal niezawodne jako fartuszki, ściereczki, obrusy czy zasłony - i wierzę, że moje wnuczki kiedyś je wygrzebią i coś z nich jeszcze zrobią ;)
Usuńpozdrawiam cieplutko
Świetny projekt Marto:) Pozdrowienia przesyłam
OdpowiedzUsuńtakie wash and go ;)
UsuńCóż za wielofunkcyjność :) A jakie to ładne - jakkolwiek by nie nazwać :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności w upale :)
Lubię oglądać zdjęcia starych witryn z różnymi zazdrostkami, chciałam by moje kuchenne choć w niewielkim procencie je przypominało :)
Usuńuściski
Piękne... wysmakowane.. proste... Jak zwykle podziwiam:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńlniane cuda jak zwykle! za przepis na serniczki bezglutenowe dziękuje! na pewno wykorzystam... spróbuję z mąką kokosową :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam aga :D
dzięki za podpowiedź z tą mąką kokosową - też spróbuję, muszą być aromatyczne :)
UsuńSluchaj, u mnie jest tez taka wielofunkcyjna sciereczka, ktora nie jest nawet w czesci tak zaawansowana jak Twoj twor! Tak wiece uwazam, ze bez nabijania sie domownicy powinni byc wdzieczni za taka gospodynie z glowa do wymyslania
OdpowiedzUsuńDomownicy są wdzięczni tylko tak się czasami ze mną koćkają żebym za bardzo nosa nie zadzierała ;)
Usuńpozdrawiam cieplutko
Cudna ta ściereczka! U mnie cała rodzina bezglutenowa. Kochamy takie przepisy! Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńZajrzyj koniecznie na stronę "bez okruszka" - cała masa przepisów bezglutenowych. U mnie też bezglutenki i ciężko przestawić się na inne gotowanie, ale na szczęście jest coraz więcej ciekawych przepisów.
Usuńdziękuję za wizytę
Ha ha dobre, wielozadaniowa.... świetna :)
OdpowiedzUsuńPrzepis super, a ogrzewanie latem... .to jest dopiero nowina :)
Ściskam
można? można...
Usuńa co do ogrzewania, ech... szkoda gadać. Bareja jako żywy...
ściskam
Piękne i zrobione z gustem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto mnie cieszy:) dziękuję
UsuńRewelacyjna wielozadaniowa. I do tego taka piękna!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcudo wymysliłaś i uszyłaś a na serniczki sie skusze ;p
OdpowiedzUsuńbo w tej głowie się tak czasem człekowi coś uroi ;)
Usuńdziękuję, że wpadłaś :)
'najlepiej ubrać się w zapaskę, przy okazji gotowania wycierać w nią ręce i naczynia po obiedzie, a później powiesić w oknie żeby wyschła' - padłam :)))))
OdpowiedzUsuń:*
najlepiej taką upapraną :)))
UsuńMarta to Ci dopiero Wielozadaniowiec - hihi słowotwórstwo u mnie wywołał ;)))
OdpowiedzUsuńPięknie i funkcjonalnie !!!
A te łakocie ... serniki uwielbiam pod każdą postacią :)
pozdrawiam serdecznie
:))
UsuńRzeczywiście wielozadaniowa rzecz, czy w procesie tworzenia pomagał MacGyver?
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej i jeszcze Madzia Karwowska ze swoją wielofunkcyjną kiecką "góra do dołu, dół do góry" :)))
Usuńpozdrawiam
Skoro taki świetny zespół nad tym pracował nie dziwię się, że powstało takie cudeńko ;)
UsuńMarta, wielozadaniowiec - świetny!
OdpowiedzUsuńTwoje serniczki wyglądają pysznie. Przepis prościutki, a więc jest duże prawdopodobieństwo, że i u nas się pojawią :)
Zaraz jeszcze zajrzę na stronę, którą polecasz.
Pozdrawiam serdecznie!
Z przyjemnością teraz buszuję po sieci w poszukiwaniu bezglutenowych przepisów, jest ich coraz więcej, odkąd okazało się, że mamy w domu bezglutenka musiałam przestawić się na trochę inne gotowanie. Ale to na zdrowie nam wszystkim wychodzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepis świetny. Apetytu dodaje zdjęcie!
OdpowiedzUsuńą rzecz wielozadaniowa :) super! Na pewno znajdziesz jeszcze jakieś zastosowanie, bo głowę masz pełną pomysłów :)
Uściski serdeczne.